W dniu 07.06.2025 uczestniczyliśmy w 50 – tym zlocie PTTK po szlakach SPN. Szliśmy jako samodzielna grupa, bez innych osób. Pozwoliło nam to na wzbogacenie trasy.

Marszrutę rozpoczęliśmy we wsi Smołdzino, gdzie poszukiwaliśmy śladów dawnego pałacu królewskiego (zostały resztki przyziemia). W tym miejscu stał wcześniej pałac księżnej Anny Gryfitki, znanej nam już z wcześniejszych tras. Potem z brzegu rzeki Łupawy oglądaliśmy z dwóch stron elektrownię wodną z 1935 roku. Opowieść o Michale Mostniku, który był pastorem w Smołdzinie w latach 1610-1654 i przetłumaczył Biblię na język słowiański usłyszeliśmy stojąc przed jego plebanią, a dziś dyrekcją SPN. Ciekawostką był zachowany pomnik z napisami w języku rosyjskim ku czci poległych żołnierzy radzieckich. Pan Robert przetłumaczył znaczenie napisu i opowiedział jak wyglądały powojenne okoliczności pobytu wojsk radzieckich (rosyjskich) na Pomorzu. W kościele w Smołdzinie (z roku 1632) we wnętrzu zobaczyliśmy barokową ambonę i ołtarz, w uszakach którego były portrety Anna de Croy (Gryfitki) oraz jej syna Ernesta Bogusława de Croy (w wieku 12 lat). Ponadto ciekawe były: chrzcielnica i sufit z malowidłami. Idąc z kościoła przeszliśmy przez urokliwą kładkę nad bystrzem Łupawy, a potem stanęliśmy przy słynnym bankomacie, gdzie pieniądze wypłacasz … na kolanach.

Smołdzino jest pięknie położne u podnóża Rowokołu (115 m n.p.m.) czyli jednej z trzech świętych gór Pomorza, gdzie w średniowieczu urządzano pielgrzymki pokutne. My idąc w stronę szczytu, po minięciu cmentarza poczuliśmy się jak ci wędrowcy.
Na szczycie wzniesienia na niewielkiej polanie znajduje się metalowa wieża widokowa o wysokości ponad 20 m, ze 124 schodami, z której rozpościera się malowniczy widok na okolicę. Widać było: Bałtyk, jeziora: Gardno, Łebsko, Dołgie Wlk., Wydmę Czołpińską, wydmy ruchome. Po zejściu z wieży dowodzenie grupy przejął Nawigator, który poprowadził nas wzdłuż Łupawy do wąwozu jałowcowego, tajemniczej strzelnicy, a może zakopanych przez Niemców skarbów. Było 2,5 km więcej, ale warto było. Po przejściu ścieżki przyrodniczej „Rowokół” dotarliśmy do szlaku żółtego i nim schodziliśmy z „masywu górskiego” do wsi Gardna Wielka. Przez cały czas przejścia pan Robert przygotowywał grupę do udziału w konkursie wiedzy o SPN, przekazując różne ciekawostki o tym terenie.

Po dotarciu do placu zabaw, rzekomo zmęczona ekipa, odzyskała siła i zaczęła dokazywać. Przedłużeniem tej zabawy było dotarcie tuż obok, do Diabelskiego Kamienia, który w 1938 roku był ponad 20 metrów od brzegu, a dziś można do niego dojść sucha stopą ( no, nie wszystkim naszym to się udało). To dowód na to, że jezioro Gardno kurczy się.

Na mecie czekało na nas ognisko z kiełbaskami oraz konkurs wiedzy o Słowińskim Parku Narodowym. Nasi reprezentanci (Basia, Filip, Brajan i Aleksander) wstydu nam nie przynieśli i w nagrodę za drugie miejsce otrzymali nagrody rzeczowe. Reszta grupy w tym czasie odpoczywała, a niektórzy to nawet nogi … myli. Wszyscy byli bardzo zadowoleni z naszej wyprawy.
Na pamiątkę każdy uczestnik dostał piękną metalową odznakę za udział w 50 – tym zlocie PTTK po szlakach Słowińskiego Parku Narodowego. Świecące słonko dodatkowo wprawiało nas w dobry humor, w lesie trochę nas pomoczył mały deszczyk, ale pod koniec imprezy zaczęło padać mocniej i w przyspieszonym tempie organizatorzy zaprosili nas do autokarów. DYPLOM

Na rajdzie uczestnicy zdobyli 13 pkt do OTP (odznaki turystyki pieszej). Ci, którzy przekroczyli granicę 60 pkt po zweryfikowaniu przez opiekuna koła zdobędą odznakę „Popularną” OTP.

Opiekunowie koła:
dr Robert Bąk, nauczyciel wf – przewodnik turystyczny PTTK, przodownik turystyki pieszej PTTK
mgr Beata Bąk, nauczyciel wf – przodownik turystyki pieszej PTTK